A już niedługo w telewizji. Zaktualizowano 20 września 2019 16:17 Opublikowano 20 września 2019 14:52 Trzeci sezon serialu Ania, nie Anna (Anne with an E) zadebiutuje na łamach stacji CBS już bardzo niedługo, 22 września tego roku. Subskrybenci Netfliksa czekają jednak, aż nowe odcinki wspomnianej produkcji pojawią się na łamach platformy. Dobre wieści postanowili przekazać młodzi odtwórcy głównych ról, Amybeth McNulty (Ania) i Lucas Jade Zumann (Gilbert). W krótkim wideo udostępnionym na Twitterze wyjawili, że 3. sezon serialu pojawi się na Netfliksie 3 stycznia 2020 roku. Serial Ania, nie Anna będzie emitowany na łamach CBS w tygodniowych odstępach, czyli ostatni (dziesiąty) odcinek zostanie wyemitowany 24 listopada tego roku. Na Netfliksie pojawi się od razu cały sezon. Czekacie na powrót Ani? Za jakość i rzetelność powyższej treści ręczy Wojtini.
Czas akcji serialu. 2017-05-27 23:24:18. innertia. Zastanawiałam się czy twórcy osadzili akcję w latach 70-80-tych XIX w., tak jak to wynika z linii czasowej powieści, kiedy weźmie się pod uwagę "Rillę ze Złotego Brzegu". Wg wyliczeń Ania urodziła się ok. 1865 roku i akcja zaczyna się w 1876 roku.
Ania nie Anna: w czwartek 16 sierpnia, na portalach internetowych pojawiła się informacja, że produkcja III sezonu "Ani, nie Anny", rozpocznie się tej zimy, a premiera nowych odcinków na Netfllixie odbędzie się w 2019 roku. Moira Walley-Beckett, scenarzystka, a zarazem twórczyni serialu ", opublikowała na Twitterze wpis z prośbą do widzów, apelując o polecanie serialu znajomym. Netflix ponownie wchodzi więc w tę produkcję. "Ania, nie Anna": Trzeci sezon na NetflixiePrzyznaję, że jako wierna od ponad trzydziestu lat miłośniczka cyklu Lucy Maud Montgomery, po prostu podskoczyłam z zachwytu, kiedy usłyszałam, że na Netflixie zobaczymy kolejną wersję przygód "Ani z Zielonego Wzgórza". Oczywiście wiedziałam, że nie będzie to (raczej) sielankowa wersja z Megan Follows z 1985 roku. Mimo wszystko liczyłam jednak na świetnie grających bohaterów, przepiękne krajobrazy Wyspy Księcia Edwarda i sporą dawkę humoru. Plus ulubione dostałam w "Ani, nie Annie" , którą stworzyła Moira Walley-Beckett? Dużo łez, sensację, traumy i surowe krajobrazy. Jest mrocznie, a retrospekcje czy to z pobytu Ani w sierocińcu, czy z dzieciństwa jej opiekunów, są w konwencji psychologicznego dramatu. Zresztą film nie jest kinem familijnym, gatunkowo został określony jako dramat obyczajowy. Ogólnie sporo tu psychologii i "modnych" współczesnych problemów wrzuconych w ramy świata lat 70. i 80 XIX wieku. Poza brakiem akceptacji wśród rówieśników, mamy tu wątek sensacyjny związany z gorączkę złota, feminizm, rasizm, seksualizm (wątki homoseksualne aż w nadmiarze: nauczyciel, ciotka Józefina i kolega, który w książce nie występuje), postęp naukowy (okupiony wypadkiem), wychowanie młodzieży, patriarchat i równouprawnienie, prawie samobójstwo, ucieczkę sprzed ołtarza...zastanawiam się, co jeszcze można byłoby tu wątków ma swoje uzasadnienie i być może ta wersja zaprezentowana współczesnym nastolatkom (była lekturą chyba w piątej klasie) zdecydowanie o wiele bardziej przypadnie im do gustu. Dla przykładu- kwestia tolerancji i odmienności warto pamiętać, że to nie jest dosłowna adaptacja powieści, a jedynie inspiracja. I może gdybym nie znała książki, byłabym w stanie oglądać to z zupełnie innej perspektywy. Ale jako osobę, która praktycznie na pamięć zna treść książek cyklu irytowały mnie odstępstwa (w zasadzie - ogromne odstępstwa) od oryginału, a jeszcze bardziej przykre było dla mnie to, że zniknął ten pozytywny duch. Oczywiście, życie Ani nie było sielankowe, musiała się zmierzyć z wieloma problemami, ale mimo wszystko z książki tchnęło czymś zdrowym. Z filmu - jednak oddać sprawiedliwość - oczywiście jest tu trochę zabawnych sytuacji, a ostatni odcinek drugiej serii, kiedy Ania z kolegami przekonuje mieszkańców Avonlea, że nowa nauczycielka, panna Stacy, swoją nowoczesnością i nowymi metodami nauczania po prostu rozszerza horyzonty, wnosi powiew optymizmu. Pozytywnie zostały też rozwiązane relacje między państwem Barry, którzy nie tylko zmieniają stosunek do siebie - na bardziej partnerski, ale i stają się bardziej wyrozumiali dla swoich córek; w zabawny i wzruszający sposób przełamana zostaje trauma z dzieciństwa Mateusza. Po pierwszych odcinkach wiedziałam już, że to nie jest opowieść o "mojej" Ani. Postanowiłam jednak oglądać dalej. I spróbować spojrzeć na tę ekranizację na chłodno (ale czy to możliwe?!).W pierwszym sezonie Ania, dziewczynka z Domu Sierot trafia - przez pomyłkę - pod opiekę rodzeństwa, Maryli i Mateusza. Ta para chciała adoptować chłopca, ale oczywiście wiemy, jak to się bohaterka, którą gra Amybeth McNulty, wizualnie przepięknie wpisuje się w wyobrażenie o rudowłosej sierotce. I nie chodzi tu tylko o kolor włosów czy piegi (namalowane jednak, ale tego nie widać). Młoda aktorka świetnie eksponuje walory swojej "brzydoty", która tak naprawdę ma w sobie oryginalność, a mimika twarzy, wielkie oczy i gesty sprawiają, że tak, to jest Ania z naszych tym jednak to podobieństwo się kończy. Egzaltacja Ani w książce nie jest jednak aż taką histerią, jak w przypadku, kiedy pokazuje to Amybeth McNulty. Ania dużo krzyczy, dużo płacze. Za dużo. Tak, oczywiście nie zapominamy, że nasza bohaterka wpada w "otłchłań rozpaczy" i jest bardzo wrażliwa, ale w wersji "Ani, nie Anny" jest to zbyt mocno podkreślone. Przerysowane. I zupełnie niepotrzebne. Ania swoim zachowaniem zaczyna więc lekko irytować, zwłaszcza kiedy jest wścibska , na co zwraca uwagę jej panna szczęście - ostatni odcinek II serii zwiastuje już kwestię pewnej dojrzałości i opanowania. Ania nie działa już chaotycznie, wykazuje się opanowaniem i zimną krwią, kiedy postanawia wystąpić w obronie ukochanej nauczycielki. I to rokuje, że jednak będzie się skrytykuję gry młodej aktorki - bo gra naprawdę bardzo dobrze. To co zgrzyta, dla mnie osobiście wynika z takiego a nie innego poprowadzenia roli i koncepcji reżyserki. I przyznam, jestem ciekawa, jak będzie się rozwijała. Aktorzy grający jej opiekunów stworzyli fantastyczne kreacje. I chociaż ich postacie są też nieco odmienne, porównując do tych, do których przyzwyczailiśmy się czytając książkę, czy oglądając poprzednią ekranizację, tu jednak nie rażą. Maryla oczywiście surowa, ale nie tak konserwatywna. Grająca ją Geraldine James jest bardziej tolerancyjna i otwarta, a nawet przez moment...kokieteryjna. Co też ciekawe, z filmu dowiadujemy się trochę o dzieciństwie jej i Mateusza ( w tej roli również bardzo dobry Robert Holmes Thomson), ich latach szkolnych. To wszystko, co miało wpływ na ukształtowanie charakterów rodzeństwa ma swoje uzasadnienie i reżyserka miała dobry pomysł, aby to pokazać. Przez to stają się równorzędnymi bohaterami, a nawet - momentami - wysuwają się na plan pierwszy. Ciekawy jest też Gilbert (Lucas Jade Zumann), aczkolwiek nie do końca podoba mi się to, jak reżyserka poprowadziła jego wątek. Gilbert bardzo szybko zostaje - tak jak Ania - sierotą (w książce nic takiego nie miało miejsca, przeciwnie, bohater ma pełną rodzinę), emigruje, pracuje na statku, potem wraca wraz z poznanym czarnoskórym przyjacielem, marzy o medycynie, ale jednocześnie musi radzić sobie z prowadzeniem gospodarstwa. Lucas Jade Zumann gra od początku bardzo dojrzale i co ciekawe, antagonizm między nim a Anią, tak mocno i długo eksponowany w książce, tu znika dość szybko, a nawet mamy wrażenie, że jest nieco naciągany. Z przyjemnością ogląda się też pozostałych młodych aktorów - Diana Barry (Dalila Bela) jest tak ciepłą, mądrą i energiczną przyjaciółką, jaką była w książce. Tych relacji między dziewczynkami na szczęście nie zepsuto. I uspokajam. Ania ufarbuje sobie włosy na zielono, chociaż nie popłynie łódką, jako Elaine z Astolat. Ania, nie Annaserial obyczajowy, USA/Kanada 2017- twórca: Moira Walley-Beckett,wyk. Amybeth McNulty, Geraldine James, Thomsonseria 1. (8 odc.) i seria 2. (10 odc.) dostępne w Netflix
Ruszyły zdjęcia do 2. sezonu "Ania, nie Anna". Twórcami 10 odcinków są m.in. trzykrotna laureatka Emmy - scenarzystka Moira Walley-Beckett oraz producentka wykonawcza Miranda de Pencier. Sprawdź szczegóły!
anonim80 (*.*. wysłano z 2020-05-21 10:40:17 +198 Nie chce mi się wierzyć że kiedyś byli tacy naciągacze którzy przyjechali skądś i nagle całą wieś nabrali że jest u nich złoto. Raczej dla przyjezdnych ludzie ze wsi mają ograniczone zaufanie, nawet w stosunku do swoich nie są zbytnio ufni, chyba że na to zaufanie sobie ktoś zasłuży. I jeszcze ten przystojniak lecący niby na Marylę, ble ble ble. A Jerry nie pamięta tych kolesi co mu łomot spuścili tylko ma jakieś przeczucie? To było najbardziej naciągane. Odpowiedz anonim146 (*.*. wysłano z 2020-06-28 13:18:07 +38 @anonim80: Też tak uważam al eto tylko serial :) Odpowiedz anonim67 (*.*. 2020-05-20 13:47:22 +127 anonim26 (*.*. wysłano z 2020-07-01 22:36:50 +80 - nie ufam mu- czemu?- nie wiem. Odpowiedz anonim216 (*.*. wysłano z 2020-12-12 23:33:04 +21 @anonim26: Najlepszy dialog Odpowiedz anonim22 (*.*. wysłano z 2020-05-14 21:44:12 +57 DORIME AMENO AMENO DORIME ††† Odpowiedz anonim248 (*.*. wysłano z 2020-04-05 12:08:15 +51 Dzięki a ile odcinków ma 2 sezon? Odpowiedz anonim113 (*.*. 2020-04-05 19:09:07 +35 @anonim248: 10 (jeśli już to obejrzysz to polecam ci jeszcze (jakbyś był chętny) H2O wystarczy kropla. Też na CDA) Odpowiedz anonim226 (*.*. wysłano z 2020-06-30 15:41:17 +17 @anonim248: A ja polecam shadowhunters Odpowiedz Pokaż wszystkie odpowiedzi [1] anonim32 (*.*. 2020-07-29 18:20:49 +44 kocham ten serial a szczególnie kocham gilberta i anie, ale wole gilberta więc no moje panie gilbert jest mój Odpowiedz anonim2 (*.*. wysłano z 2020-08-02 21:05:08 +60 anonim23 (*.*. wysłano z 2020-08-12 12:38:20 +43 @anonim32: On jest Ani nie twój Odpowiedz Pokaż wszystkie odpowiedzi [5] anonim230 (*.*. 2020-08-01 20:34:37 +36 Najgorszy odcinek jak do tej pory :/ Nie zainteresował mnie wątek naciągaczy, powiedziałabym wręcz, że jest dla mnie irytujący. No cóż, trudno. Odpowiedz anonim117 (*.*. wysłano z 2020-10-18 19:40:19 +30 @anonim230: Jak dla mnie jest zbędny Odpowiedz anonim228 (*.*. wysłano z 2020-04-25 19:18:40 +26 anonim245 (*.*. wysłano z 2020-03-10 12:27:22 +25 anonim124 (*.*. wysłano z 2021-01-14 15:14:12 +22 myślałam że ona chce się powiesić jak szła z tą liną Odpowiedz anonim42 (*.*. 2021-03-22 20:49:57 +8 anonim207 (*.*. 2022-06-08 18:53:30 +1 Pokaż wszystkie odpowiedzi [1] anonim132 (*.*. 2021-08-26 02:31:09 +14 anonim110 (*.*. 2021-03-03 12:24:08 +11 Według mnie wątek naciągaczy to najgorszy wątek w tym serialu Odpowiedz anonim209 (*.*. 2022-06-06 20:48:18 +1 anonim129 (*.*. 2020-05-17 16:26:08 +11 anonim241 (*.*. wysłano z 2020-05-18 15:53:21 +12 anonim52 (*.*. wysłano z 2020-12-13 22:03:03 +7 @anonim129: A co nie widzisz? Odpowiedz anonim11 (*.*. 2022-01-16 10:15:56 +10 anonim222 (*.*. 2022-05-14 20:46:48 +2 @anonim11: jakże by inaczej :) Odpowiedz anonim162 (*.*. 2022-06-01 13:12:03 +1 anonim244 (*.*. wysłano z 2021-01-28 16:19:50 +10 anonim92 (*.*. 2022-06-26 18:41:55 +1 anonim36 (*.*. wysłano z 2020-10-17 06:32:43 +9 anonim23 (*.*. wysłano z 2020-08-12 12:46:02 +9 Ej a Mateusz nie powinien już być martwy? W książce on chyba umarł Odpowiedz anonim52 (*.*. wysłano z 2020-12-13 22:04:05 +13 @anonim23: To tylko adaptacja książki a nie ekrani Odpowiedz anonim26 (*.*. wysłano z 2020-07-01 22:07:57 +7 anonim51 (*.*. 2021-09-15 21:22:31 +5 ale ci kolesie mnie wkurzają Odpowiedz anonim149 (*.*. 2020-07-24 21:00:07 +5 Bardzo dziękuje za dodanie wszystkich odcinków :3 Odpowiedz